Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

"Ziarno prawdy" - RECENZJA

  Ziarno prawdy to już druga książka Zygmunta Miłoszewskiego , która doczekała się ekranizacji. W 2011 premierę miało Uwikłanie w reżyserii Jacka Bromskiego , które nie zebrało za dobrych recenzji, zwłaszcza wśród osób znających pierwowzór. Mnie się osobiście podobało, ale widziałem je przeszło 3 lata temu, toteż obejrzawszy je ponownie mógłbym zmienić zdanie. Z książkami Miłoszewskiego nie miałem jak dotąd do czynienia. Po krótkich przygodach z Tokarczuk czy Karpowiczem raczej nie pałam za wielkim zapałem do polskiej literatury współczesnej. Jednak seans Ziarna prawdy sprawił, że z niekłamanym entuzjazmem zasiądę do lektury którejś z powieści Miłoszewskiego , najpewniej Domofonu . Uwikłanie , nawet jeśli uznamy je za niezły film, jako ekranizacja z całą pewnością pozostawiało wiele do życzenia. W przypadku Ziarna prawdy chcąc nie chcąc musiało wypaść to lepiej, bowiem za scenariusz po części odpowiadał sam pisarz. Drugim scenarzystą i reżyserem całości jest Borys

"Disco polo" CINEMAciej+

Disco polo to kolejny krok w historii polskiej kinematografii, który ma uczynić ją po parunastu latach nijakości na arenie międzynarodowej, charakterystyczną i intrygującą. W mojej recenzji, w trakcie omawiania intertekstualizmów zapomniałem napomknąć, że ten czerpiący z Funny games jest zdecydowanie za daleko idący. Chyba lepsze wrażenie by po sobie pozostawił, gdyby ograniczył się jedynie do sceny na jachcie, wątek byłby dziwacznie urwany, jednak nie wydaje mi się by film na tym stracił; dalsze brnięcie było całkiem nazbyteczne. Postaci w białych rękawiczkach były co prawda potrzebne do dalszego rozwoju fabuły, jednak nie jako bohaterowie Hanekego . Nie rozumiem co Bochniak chciał widzowi tak wysoką eksploatacją tego motywu przekazać. Niemniej jednak Disco polo uznaję za film niebywale wartościowy i godny uwagi, bez względu na gusta muzyczne.

Orły 2015

Ależ te tegoroczne Orły były słabe! I nie mam na myśli gali, bo jej nie oglądałem, chodzi mi o same nominacje i nagrodzonych. Tylu niedorzecznych decyzji nie widziałem na tym wydarzeniu jeszcze nigdy. To, że Bogowie zdobędą najwięcej statuetek, chyba nie podlegało jakiejkolwiek wątpliwości. Jednak odnoszę wrażenie, że już nie po raz pierwszy nagradzający kierowali się kluczem " film jest dobry, a dostanie tą jedną czy dwie najważniejsze nagrody, to w sumie można mu dorzucić jeszcze jakąś ". Tak było z m.in. Katyniem , Obławą czy Chce się żyć .  Nie da się również ukryć, że nominowanych w tym roku zostało niewiele filmów. W stawce liczyły się zasadniczo tylko trzy: Bogowie , Miasto 44 i Jack Strong . Dziwi mnie wielce praktycznie całkowite pominięcie Hardkor Disko , które wg akademii zasłużyło jedynie na nominację w kategorii odkrycie roku za zdjęcia Kacpra Fertacza . Cała ta kategoria jest dla mnie zupełnie niezrozumiała i niepotrzebna, a Fertacz powinien zosta