Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

"Tancerka" RECENZJA

Teatr, sala pełna ludzi, na scenie trwa spektakl. Młoda dziewczyna z wielkimi aspiracjami gra w nim mikroskopijną rolę - jedną scenę, w której ma przejść kilka metrów z rękami przed sobą jako zahipnotyzowana. Jednak defekt sukni sprawia, że się przewraca - wśród publiki rozlega się śmiech. Chcąc uratować przedstawienie, szybko się podnosi i zaczyna kręcić piruety, wywijając zamaszyście swą przydużą suknią. Czy w odczuciu widowni uratowało to spektakl, raczej wątpliwe. Ale dziewczynie dało znacznie więcej - pomysł na sztukę, której stanie się prekursorką. Sądzę, że poza osobami zainteresowanymi historią tańca, niewielu dziś wie kim była Loie Fuller. Pamięć o niej ma szansę odnowić " Tancerka " w reżyserii Stéphanie Di Giusto. Ten oparty na powieści Giovanniego Listy film próbuje przybliżyć widzom niełatwe życie artystki, jej zmagania z ograniczeniami technicznymi i kulturowymi świata przełomu XIX i XX wieku. Choć postać to niezaprzeczalnie fascynująca i niezwy

"The Possession Experiment" RECENZJA

Pośród popularnych polskich dystrybutorów istnieje mała, jeszcze nikomu nieznana firma Wistech Media . Zajmuje się sprowadzaniem do naszego kraju głównie horrorów (odstępstwem są trzy dramaty - " Tłumacz ", " Burn, burn, burn " oraz dopiero zapowiadany " Touched with Fire "). Co ciekawe, ich filmy z rzadka zobaczyć można w regularnej dystrybucji kinowej - spośród horrorów stało się tak jedynie z " Dark was the night ", " Bone Tomahowk " oraz aktualnie interesującym nas najsilniej " The Possession Experiment ". Pozostałe tytuły łączną dwie cechy - są one wyświetlane wyłącznie w ramach maratonów w sieci Helios czy Cinema3D, a co ważniejsze - odznaczają się zadziwiająco niską jakością - artystyczną, jak i techniczną - kojarzoną raczej z marketowymi grzebadłami z tanimi filmami. Miałem okazję obejrzeć aż 10 filmów z nich skromnej oferty i z przerażeniem muszę stwierdzić, że " The Possession Experiment " jest s

"Ostatnia rodzina" RECENZJA

Polska kinematografia w ostatnim czasie zdecydowanie przeżywa swój ponowny rozkwit. Po latach zalewu przez nieudane komedie romantyczne, sporadycznie poprzetykane martyrologicznymi czy też religijnymi tworami różnej jakości, aktualnie może poszczycić się bardzo widoczną tendencją zwyżkową. Składają się na to kolejne sukcesy Smarzowskiego, działalność Jana Komasy , filmy Macieja Pieprzycy , powrót w wielkim stylu Władysława Pasikowskiego , Oscar dla " Idy " Pawlikowskiego , " Demon " Wrony , " Jesteś bogiem " Dawida , " Body/Ciało " Szumowskiej , " Bogowie " Palkowskiego czy choćby niedawne " Zjednoczone stany miłości " Wasilewskiego . Mocną stroną naszej rodzimej kinematografii są w ostatnim czasie również debiuty, niekoniecznie udane pod względem frekwencyjnym, ale na pewno spełnione artystycznie - " Noc Walpurgi ", " Hardkor Disko ", " Disco polo ", " Córki dancingu " czy

7. Festiwal Kamera Akcja (2016) - relacja

Po bardzo przyjemnych doświadczeniach z zeszłorocznego festiwalu Kamera Akcja, nie mogłem się doczekać kolejnej edycji. Choć po drodze odwiedziłem wiele tego rodzaju imprez, to akurat ta jedna zaskarbiła sobie moje szczególne upodobanie, wyjątkowo nie ze względu na filmy (choć repertuar również zasługuje na wiele pochwał), a ludzi. I mam tu na myśli i organizatorów, i wszechobecnych blogerów i zwykłych widzów. Bowiem Kamera Akcja to festiwal krytyki filmowej, festiwal kontaktu z ludźmi, festiwal rozmów. Tylko tu znajdzie się czas na choćby powierzchowne przedyskutowanie właśnie zobaczonego dzieła, na dzielenie się wrażeniami i emocjami, czy zwyczajnie spędzenie ze sobą czasu, nie goniąc z filmu na film. Nie wiem, jak organizatorom to się udaje, ale bardzo skutecznie tworzą oni na całym wydarzeniu wręcz rodzinną atmosferę , pozbawiając je jakiegokolwiek, typowego dla np. Transatlantyku, zadufania. Udało mi się wypełnić ubiegłoroczne postanowienie i na tej edycji obejrzałem